KŁOS SŁUPIEC - SEZON 11&12
  SENIORZY
  JUNIORZY
  POPRZEDNI SEZON
  => Tabela 15-16
  => Terminarz 15-16
  => Terminarz M 15-16
  => SEZON 14-15
  => Terminarz 14-15
  => Tabela 14-15
  => Strzelcy 14-15
  => SEZON 13-14
  => Terminarz 13-14
  => Tabela 13-14
  => Strzelcy 13-14
  => SEZON 12-13
  => Terminarz 12&13
  => Tabela 12&13
  => Strzelcy 12&13
  => SEZON 11&12
  => Terminarz 11&12
  => Tabela 11&12
  => Strzelcy 11&12
  => SEZON 09-10
  => Terminarz09-10
  => Terminarz 09-10
  => Tabela 09-10
  => Strzelcy 09-10
  => SEZON 08-09
  => Terminarz 08-09
  => Tabela 08-09
  => Strzelcy 08-09
  => SEZON 07-08
  => Terminarz spotkań
  => Tabela - 07/08
  => Strzelcy - 07/08
  => Sparingi
  GALERIA
  KSIĘGA GOŚCI
  AUTORZY
  FORUM
  KONTAKT
  LICZNIK
  LINKI
  PROPORCZYK





Mecz ligowy
Kolejka 24

Niedziela 04.06.2017,
Godz. 17:00

KŁOS
SŁUPIEC

STRAŻAK
KARSY















    
Klasa A 2016/2017, grupa: Tarnów III (Żabno)
1. Wola Radłowska 53
2. Dąbrovia II 52
3. MLKS II Żabno 51
4. Unia Niedomice 49
5. Kłos Słupiec 44
6 LUKS Zalipie 34
7. LZS Mędrzechów 32
8. Strażak Karsy 32
9. Powiśle Bolesław 25
10. LKS Luszowice 25
11. Dunajec Konary 23
12. Olimpia Biskupice 23
13. Brzoza Brzezówka 21
14. LKS Ilkowice 13
Pełna Tabela








































 

SEZON 2011/2012 

 

Wielki piknik piłakrski zakończony remisem

 
 
  W dzisiejsze upalne popołudnie rozegrane zostało spotkanie pomiędzy Kłosem Słupiec reprezentujące barwy biało-zielone - piłkarzami miejscowymi, a Kłosem Słupiec II - przyjezdni, którzy zagrali w czerwono-czarnych strojach. Mecz skończył się jak przystało na mecz przyjaźni wynikem 5-5. Choć pierwsza połowa zakończła się wynikiem 0-5 dla Kłosa II to druga połowa zostało rozegrana pod dyktando biało-zielnoych, którzy zdołali doprowadzić do remisu. Po meczu w pogodnych nastrojach i przy obficie zaopatrzonym bufecie wszyscy spędziliśmy razem kilka godzin na rozmowach na ocenie zakończonego sezonu i planach na przyszłość. Mamy nadzieję, że każdy kto przyszedł wziąść udział w dziejszym pikniku może być zadowlony z atmosfery jaka panowała po meczu i w jego trakcie. Dziękujemy piłkarzom działaczom, kibicom i wszystkim zaangażowanym w słupiecki sport. Liczymy na więcej, i czekamy na więcej bo potencjał jeszcze do końca nie został odkryty!
 
 

17.06.2012

 

 

Skandaliczne zachowanie sędziego!

 
 
    W meczu kończącym zmagania sezonu 2011/2012 Kłos Słupiec w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Borusową po 20 minutach gry zszedł z boiska po kuriozalnej decyzji sędziego. W meczu wystąpili:
 Paweł Rysak
 Kamil Krupa
 Łukasz Dalczyński
 Dawid Tęczar ©
 Grzegorz Kusek 
 Wiktor Suchoń 
 Karol Rysak 
 Mateusz Koper
 Damian Wórbel
 Rafał Strycharz 
 Paweł Skiba
   Borusowa przywitała nas deszczowo. Typowo barowa pogoda. Więc nie zważaliśmy na nic i ruszyliśmy z autokaru prosto na rozgrzewkę. Przed samym meczem było swoistego rodzaju oberwanie chmury. Deszcz kompletnie zmazał linie na boisku. Mimo zgłoszenia tego faktu sędziemu mecz rozpoczął się tuż po godzinie 17:00. 
  W mecz weszliśmy bardzo dobrze. Nie ustępowaliśmy rywalom choćby na krok. Pierwsze 5 minut gry rozgrywaliśmy w środkowej części boiska, nie brakowało walki na nasiąkniętej murawie w Borusowej. Z upływem czasu deszcz powoli przestawał padać. W dalszej części meczu gospodarze próbowali zaskoczyć naszego bramkarza strzałami z rzutów wolnych. Jednak nic z tego nie wynikło. W około 20 minucie doszło do kuriozalnej decyzji arbitra. Na lewej stronie został sfaulowany zawodnik Borusowej. Ku zdziwieniu piłkarzy i sztabu szkoleniowego sędzia podyktował rzut karny! A przecież faul był o dobry metr przed polem karnym! Nic dziwnego, że sędzia tego nie zauważył, gdyż kompletnie linie były zmyte przez deszcz. Mimo protestów sędzia nie zmienił swojej decyzji i na znak protestu piłkarze zeszli z murawy. Arbitrowi złożyliśmy propozycję wysypania lini jeszcze raz, bo deszcz już powoli "odpuszczał" i dokończenia zawodów. Jednak na propozycję sędzia nie przystał i po 3 minutach zakończył mecz.
   W czartek wyjaśni się do końca sprawa meczu z Borusową. Jeżeli można grać na 30 cm trawie to czego nie można grać bez lini. W "B" Klasie jak w piosence Anity Lipnickiej "Wszystko się może zdażyć"
 
 

11.06.2012

 

 

Na zakończenie z Borusową

 
 
  W ostatniej kolejce sezonu 2011/2012 Kłos Słupiec w wyjazdowym meczu zmierzy się z ekipą Wisły Borusowej. Ekipa Borusowej skończy na piątej pozycji natomiast piłkarze Kłosa Słupic muszą bronić szóste miejsce. Po piętach depcze nam drużyna Wolani Woli Żelichowskiej, która rozegra jeszcze zaległe spotkanie z Nową Jastrząbką i w niedzielę z liderem Dąbrówek Breńskich. Kłos Słupiec po serii trzech meczów bez porażki będzie chciał podtrzymać dobrą passę i wywalczyć jakieś punkty. W jeseinnej rundzie na stadionie w Słupcu to drużyna Wisły w końcówce strzeliła decydującego gola i wygrała 1-0. Spotkanie odbędzie się na boisku w Borusowej. Na koniec zła informacja dla kibiców EURO2012. Ostatnia kolejka została przełożona z godziny 14:00 na 17:00. (18:00 Mecz Hiszpania - Włochy) Zbiórka pod szatnią o godzinie 15:50 Zapraszamy.

Po treningu zabawiliśmy się w wytyowpanie wyniku meczu
POLSKA - GRECJA
 
  POLSKA GRECJA
Mazur A. 2 0
Gadziała D. 2 1
Kusek G. 1 0
Strycharz R. 1 1
Łukomski A. 3 1
Świętek P. 1 0
Rysak K. 0 0
Rysak P. 1 2
Albert 3 0
 
 
 

07.06.2012

 

 

Niesamowita końcówka

 
 
  Dzisiaj w pochmurne południe piłkarze Kłosa Słupiec po emocjonującej końcówce pokonali Wolanię Wolę Żelichowską 3-1 (0-1).  W meczu wystąpili:
 Paweł Rysak
 Kamil Krupa
 Łukasz Dalczyński
 Mateusz Krupa
 Grzegorz Kusek
 Wiktor Suchoń 80'   Bogusław Pomykała
 Dawid Tęczar © 65'   Grzegorz Płachta
 Mateusz Koper
 Damian Wórbel 77'   Arkadiusz Mazur
 Rafał Strycharz 60'   Paweł Świętek
 Paweł Skiba   
    Mecz na stadionie w Słupcu zapowiadał się elektryzująco. Dla Kłosa rywalizacja o szóste miejsce jest obecnie priorytetem i wiadome było, że dzisiaj piłkarze podejdą do spotkania na 200%. Dodatkowo atutem gospodarzy miał być fakt rozgrywania meczu na własnym obiekcie. 
  Oba zespoły chciały szybko otworzyć wynik spotkania, jednak formacje defensywne obu drużyn grały bez zarzutu. W 7 minucie spotkania świetnym dograniem z prawej strony popisał się Koper, dograł do Skiby ten w doskonałej sytuacji uderzył prosto w nogi bramkarza. Odpowiedź Wolani była natychmiastowa, długa piłka ponad obrną Kłosa znalazła się pod nogami pomocnika, który zciął do środka i uderzył w słupek. Klikadzisiąt sekund później akcja przeniosła się pod bramkę przyjezdych. W polu karnym po zagraniu ręką obrońcy gości, gwzidek sędziego milczał, a całą sytuację mógł wykorzystać Suchoń, jednak strzelił prosto w ręce golkipera Woli. Kłos Słupiec przeważał, raz po raz zagrażając bramce gości, Wolania natomiast czekała tylko na skontrowanie słupieckiej drużyny. Blisko szczęścia przyjezdni byli w 35 minucie wtedy to po raz kolejny Rysaka uratował słupek. Wydawało się, że remis utrzyma się już do przerwy, jednak to Wola po kolejnej kontrze nie pozostawiła złudźeń i strzeliła bramkę do szatni. Zwrócić można uwagę na pracę arbitra linowego, który w tej sytuacji nie dostrzegł ewidentnego spalonego.
   Od początku drugiej połowy piłkarze Kłosa mocno "siedli" na rywala. Aktywni w tym okresie Wróbel, Koper i Skiba próbwali coś zamieszać w szeregach obronnych Woli jednak w decydujących momentach goście uciekali się do dalekich "uwolnień" lub fauli. Po jednym stałym fragmencie gry, po znakomitym rozegraniu piłki przed szansą znalazł się Skiba, ale tym razem dobrze interweniował bramkarz gości. Po chwili zagrożenie pod bramką stworzył "Baker", ale i tym razem piłka nie chciała wpaść do bramki. Czas było jednak na zmiany w miejsce Tęczara pojawił się Płachta, oraz zmęczonego Strycharza zastąpił Świętek. Zmiany podziałały motywująco na drużynę. W środku dzielił i rządził Płachta, a w ataku szarżował Świętek. Niemoc strzelecką mógł przełamać Skiba. Koper zainicjował całą sytuację i z prawej strony dogrywał do wbiegającego Skiby, obrońca Woli zdążył z interwencją. W całej sytuacji uczstniczył jeszcze dobrze nam znany sędzia liniowy, który dopatrzył się spalonego po zagraniu piłkarza Wolani! Po tej kontrowersyjnej sytuacji posypały się kartki dla naszej drużyny, ale także dla zawodnika gości, który użył niestosownych słów i wyleciał z boiska. Ekipa Kłosa stanęła zatęm przed olbrzymią szansą. Strzały Płachty czy Wróbla nie znajdowały drogi do siatki. W 77 minucie pojawił się Mazur w miejsce Wróbla dla którego był to drugi mecz w barwach Kłosa Słupiec. Kłos rzucił wszystko na jedną kartę i w tyłach pozostawało 2-3 obrońców. Opłaciło się obrona Woli skapitulowała dopiero w 85 minucie wtedy to po zagraniu ręką w polu karnym jednastkę na bramkę zamienił Kusek. Nie odwlekło się parę minut, a podanie z prawej strony wykorzystał stawiający pierwsze kroki na murawach stadionów Mazur strzelając precyzyjnie pod "tyczkę". Kłos prowadził 2-1 i już nie spieszył się z rozgrywaniem koljenych ataków, ale nadażyła się okazja by jeszcze zaatakować przyjezdych. Po rozegraniu Kopra ze Świętkiem piłki z prawej strony boiska wrzucił ten pierwszy idealnie centrując na głowę Skiby, który przepięknym strzałem głową ulokował piłkę przy słupku. Przepiękna bramka której nie powstydził by się nawet Robert Lewandowski, który też strzelił przepięknie w wczorajszym meczu z Andorą.
    Niesamowia końcówka w wykonaniu Kłosa. Gościom zabrakło sił, którzy grali od 60 minuty w "dzisiątkę". Dzięki wygranej nad bezpośrednim rywalem w tabeli przeskakujemy na szóstą pozycję. Za tydzień ostatnia już kolejka po której dowiemy się na którym miejscu zakończymy sezon 2011/2012.
 
 

0306.2012

 

 

Z Wolanią o pierwszą "szóstkę"

 
 
  W ostatnim meczu na własnym stadionie Kłos Słupiec podejmie drużynę Wolani Woli Żelichowskiej. Mecz odbędzie się zgodnie z planem czyli w niedzielę o godzinie 11:00. Pomimo pisma skierowanego do podokręgu w Żabnie z prośbą przełożenia meczu ze względu na odbywające się uroczystości odpustowe w naszej parafii, podokręg odrzucił propozycję rozegrania spotkania w innym terminie. Wolania obecnie zajmuję 6 lokatę z 16 punktami na koncie. Rundę wiosenną Wola Żelichowska rozpoczęła obiecująco wygrywając swoje pierwsze trzy spotkania i tym samym odbiła się od dna tabeli. Kłos Słupiec będzie miał olbrzymią szansę na przeskoczenie Wolani w bezpośrednim meczu. Jedyny warunek jaki musi spełnić to zdobyć w tym spotkaniu 3 punkty. W ubiegłej rundzie to Wola Żelichowska okazała się drużyną lepszą wygrywając 3-1. Czy piłkarzy Kłosa Słupiec będzie stać na rewanż? Zapraszamy na to spotkanie wszystkich sympatyków i fanów futbolu. Emocji napewno nie zabraknie. Zbiórka przed meczem o godzinie 10.10!
 
 

01.06.2012

 

 

Tylko remis

 
 
  W kolejnym meczu ligowym drużyna Kłosa Słupiec zremisowała z KS Wójciną 4-4 (2-2).  W meczu wystąpili:
 Paweł Piotrowski
 Kamil Krupa
 Łukasz Dalczyński
 Bogusław Pomykała 
 Grzegorz Kusek
 Karol Rysak  70'  Wiktor Suchoń
 Dawid Tęczar © 65'  Mateusz Krupa
 Mateusz Koper
 Damian Wórbel   
 Rafał Strycharz 65'  Grzegorz Płachta
 Paweł Skiba    85'  Arkadiusz Mazur
  Podziałem punktów zakończył się pojedynek między KS Wójciną a Kłosem Słupiec. W pierwszej połowie Kłos szybko wyszedł na prowadzenie, a później podwyższył na 2-0. W 35 Wójcina strzeliła kontakotwego gola i tuż przed przerwą wyrównała po rzucie rożnym. W drugich 45 muntach tak jak w pierwszych Kłos szybko strzlił bramkę nr. 3, a poza tym okazji nie brakowało gościom by wyjść na bezpieczną przewgagę, jednak zabrakło wykończenia. Wójcina zdołała wyrówanć w 60 minucie po raz kolejny z rzutu rożnego. Dziesięć minut przed końcem Skiba dał nadzieję na wywiezienie z trudnego terenu trzech punktów, ale Wójcina wykorzystała zamieszanie w polu karnym i wyrównała wynik rywalizacji na 4-4.
 
 

27.05.2011

 

 

W odmiennych nastrojach

 
 
  W ramach XVI Kolejki o mistrzostwo B Klasy w sezonie 2011/2012 Kłos Słupiec zmierzy się z KS Wójciną. Po XV meczach KS Wójcina znajduję się na 9 miejscu z dorobkiem 9 pkt. Kłos Słupiec ostatnio po wygranych meczach nad Smęgorzowem i Ćwikowem awnasował  na 7 pozycję i ma na koncie 13 punktów. Przypomnijmy jeszcze spotkanie z ubiegłej rundy wtedy to Kłos Słupiec po pięknym meczu pokonał pewnie na własnym stadionie Wójcinę 3-0. W najbliższą niedzielę zawodnicy Kłosa Słupiec deklarują jednak, że do końca nie złożą broni i powalczą jeszcze w obecnym sezonie o kolejne punkty. Mecz odbędzie się na boisku w Wójcinie o godzinie 14:00. Zbiórka pod szatnią o godzinie 13:00. Zapraszamy wszystkich fanów i liczymy na gromki doping:)
 
 

24.05.2012

 

 

Zwycięstwa smak

 
 
   W niedzielne słoneczne popołudnie piłkarze Kłosa Słupiec pewnie wygrali z drużyną LKS Ćwików 5-2 (2-1).  W meczu wystąpili:
 Paweł Rysak
 Mateusz Krupa
 Łukasz Dalczyński
 Bogusław Pomykała 
 Grzegorz Kusek 
 Karol Rysak
 Dawid Tęczar ©
 Mateusz Koper  
 Damian Wórbel   
 Paweł Świętek  70'  Mariusz Zaliński
 Paweł Skiba 
    Przed meczem obie ekipy ostrzyły sobie zęby na to, żeby w tym spotakniu zdobyć komplet punktów. Siódmy w tabeli LKS przed tym spotkaniem miał punkt przewagi nad Kłosem Słupiec i wygrana w tym meczu automatycznie dawała szansę na przeskoczenie na 7 lokatę. Plan w pełni udało się zrealizować, i nawet mogła w tym meczu paść dwu - cyfrówka gdyby nie zabrakło skuteczności...
   Pierwszą połowa rozpoczęła się z opóźnieniem, gdyż ekipa Kłosa Słupiec wystąpiła w 10 - osobowym składzie. Po pietnastu minutach gry skład uzupełnim Rysak. Mecz od samego początku był wyrównany, nie brakowało walki w środku pola i mimo, że Kłos grał w osłabieniu nie ustępował drużynie  rywali. Po 20 minutach gry wysoko grająca drużyna Ćwikowa w polu karnym nie upilnowała Wróbla, który z lewej strony boiska skierował piłkę po długim rogu do siatki. W tym momencie Kłos wyszedł na prowadzenie. Wydawalo się, że sennie grająca drużyna Ćwikowa nie podejmie walki z miejscowym Kłosem i będzie tracić kolejne bramki. Ćwików jednak pozbierał się po stracie bramki i wykorzystał nieporadność defensywy Kłosa i zdołał wyrównać w 35 minucie. Nikt nie spodziewał się, że dziś Ćwików potrafi zdziałać coś w ofensywie, jednak goście mięli olbrzymią motywację by grać o pełną pulę. Niesieni dopingiem niczym jak na MŚ w RPA miejscowi tuż przed przerwą zdołali wyjść na prowadzenie. Podanie "Bakera" ze środka pola wykorzystał Koper strzealjąc pewnie tuż przy prawym słupku bramki. Pierwsza połowa kończy się więc przy stanie 2-1 dla Kłosa
    W przerwie kilka wskazówek od trenera i zawodników ze "stażem" - miało być efektowanie, a zaraze skutecznie. Udało się to pierwsze choć dociekliwy mógłby doczepić się szczegółów. Od pierwszych minut Kłos nie próżnował w ofensywie. Popisy Wróbla, Skiby czy rajdy prawym skrzydłem Kopra stwarzały olbrzymie zgrożenie pod bramką przyjezdych. Nic z tych akcji jednka nie wynikało dopiero w 60 minucie gry po zgraniu ręką w polu karnym stopera drużyny Ćwikowa, pewnie jedenstkę wykorzystał Kusek dla którego była to pierwsza bramka w historii drużyny seniorów (jeżeli to nie była pierwsza poprawi mnie na shoutboxie ) Drużyna Kłosa chciała za wszelką cenę grać ofensywnie, lecz goście udowodnili, że nie są "chłopcami do bicia" i potrafili odpowiedziedzieć ripostą. Popisy kapitana drużyny jednak nie wiele zdziałały, gdyż Kłos grał w miarę pewnie w defensywie z doświadczonym Pomykałą na czele. Choć nie da się ukryć, że czasem było nerwowo, ale dzisiaj to szczęście było po naszej stronie. Z upływem czasu jedni jak i drudzy przy olbrzymiej "żarówie" zaczęli powoli oddychać rękawami. Tępo meczu było zabójczo wolne. Jeden z kibiców nawet pozwolił sobie na stwierdzenie - "grajcie z jajami", lecz nie każdy mógł wytczymać tych 27 stopni. Zbiegiem czasu Kłos lepiej prezentował się w ofensywie nieskuteczny w tym spotkaniu Baker marnował sety. Raz po raz znajdował się w znakomitej sytuacji, jednak zabrakło mu odrobinę zimnej krwi, żeby umieścić piłkę w bramce. Dopiero w 70 minucie przełamał się i strzelił swoją dziewiątą bramkę w tym sezonie. Wydwać się mogło, że Ćwików pogodzi się w tym meczu ze stratą trzech punktów - nic bardziej mylnego. Grający dobre zawody kapitan Ćwikowa strzelił z przed szesnastki na 4-2. Kłos grał dalej swoje, ale brakowało tej skuteczości. Wprowadzony wcześniej Zaliński dla którego był to powrót od ponad roku czasu do Kłosa też miał swoje okazję. Obrona Ćwikowa po raz kolejny skapitulował tuż przed końcowym gwizdkiem. Po indywidualnym popisie Kopra, który ograł 3-4 defensorów przyjzednych umiścił piłkę obok bezradnego bramkarza Ćwikowa.
    Odradzamy się niczym Fenix z popiołu! Wysoka wygrana nad Ćwikowem napewno zmotywuje piłkarzy Kłosa na dlaszą część sezonu. Mogliśmy dzisiaj pewnie wygrać różnicą 6-7 bramek, gdybyśmy nie marowali wybornych sytuacji. Ale jak wiadomo nic bez przyczyny się nie dzieje, może to co miało wpaść dzisiaj wpadnie za tydzień z drużyną KS Wójciny. Dziękujemy drużynie gości za mecz i życzymy powodzenia w dalczej części sezonu.
 
 

20.05.2011

 

 

Z ligowym sąsiadem

 
 
  Najbliższa niedziela to kolejne pojedynki piłkarskie na murawach B Klasowców. Kłos Słupiec w 15 kolejce podejmie ligowego sąsiada czyli LKS Ćwików. Po wysokiej porażce z Iskrą Kłos Słupiec będzie szukał punktów na własnym stadionie. Czy własne boisko będzie atutem piłkarzy Kłosa? Raczej nie zbyt dużym, bowiem dotąd zawodnicy słupieckiej drużyny wygrali u siebie tylko dwa spotkania (z KS Wójciną i Czarnymi Smęgorzów). Wyjazdowa forma Ćwikowa też jednak nie powala - tylko jedno zwycięstwo i remis. Przypomnijmy, że jesienią Kłos okazał się lepszy od Ćwikowa wygrwając 4-2. Czy w tą niedzielę będzie podobnie? Zapraszamy na to spotkanie wszystkich sympatyków futbolu. Mecz odbędzie się na naszym stadionie o godzinie 14:00. Zbiórka piłkarzy 13:10.
 
 

17.05.2012

 

 

Przegrywamy z liderem

 
 
   Nie było niespodzianki w meczu otwierającym 14 serię zmagań piłkarskich o mistrzostwo B Klasy. Piłkarze Kłosa Słupiec wysoko przegrali z liderem Iskrą Dąbrówek Breńskich 5-0 (2-0).  W meczu wystąpili:
 Paweł Piotrowski
 Kamil Krupa
 Łukasz Dalczyński
 Bogusław Pomykała 
 Rafał Strycharz 
 Karol Rysak
 Dawid Tęczar ©
 Mateusz Koper 65'   Paweł Skiba
 Grzegorz Płachta 75'   Rafał Duda
 Damian Wórbel 80'   Arkadiusz Mazur
   Każdy kto staje naprzeciw Iskrze chce sprawić niespodziankę. 12 spotkań bez porażki to niebywały wyczyn i dlatego kto staje naprzeciw Dąbrówek Breńskich zawsze czeka aktualne hasło „Bij mistrza”, bez względu na to czy mecz odbywa się w gościach czy w Dąbrówkach. Do tego mocno naciskająca drużyna Mędrzechowa z fenomenalnymi wynikami na wiosnę i tylko czterema punktami straty i robi się dreszczyk emocji. Z tym emocjami muszą radzić sobie piłkarze Iskry już od kilku tygodni. Robią to póki co wyśmienicie i na 4 kolejki przed finiszem rozgrywek są na najlepszej drodze do awansu. Sam mecz zapowiadał się, że będzie spotkaniem walki o każdy centymetr boiska. Dodatkowo przed meczem deszcz zrosił murawę stadionu w Dąbrówkach więc mogliśmy się spodziewać niezłego widowiska.
   Początek meczu rozpoczął się zgodnie z planem miejscowych. To oni kreowali grę i szybko zamknęli nasz zespół na własnej połowie. Cofnięta głęboko drużyna Kłosa Słupiec konsekwentnie się broniła i czekała, tylko na szybkie przejęcie piłki i wyprowadzenie szybkiego kontrataku. Plan mógł się ziścić już w 3 minucie gry. Z lewej strony boiska piłka została wstrzelona przed szesnastkę Iskry, a tam błąd stopera wykorzystał Wróbel, który w doskonałej sytuacji strzelił przed siebie i tylko dobra postawa bramkarza uratowała gospodarzy przed utratą bramki. Dąbrówki Breńskie jak na lidera przystało nie pozwoliła sobie na „nerwówkę” i szybko udowodniła kto tu „rządzi”. Z prawej strony boiska piłkę w pole karne wrzucił jeden z pomocników Iskry, niepewne zachowanie naszego stopera wykorzystał napastnik gospodarzy i wpakował piłkę do sieci. Po mimo utraty gola Kłos konsekwentnie bronił „tyły”, a Dąbrówki dalej atakowały, próby dośrodkowań, zostały przerywane na rozgrywające dobre zawody Tęczara czy Dalczyńskiego. Z przodu natomiast osamotniony Wróbel nie potrafił sforsować doświadczonych obrońców miejscowych. W 35 minucie gry przed szansą znów stanęła ekipa lidera. Z rzutu wolnego próbowali zaskoczyć Piotrowskiego, ale efektowna parada naszego golkipera uchroniła nas przed „dwójką”. Przed przerwą jednak Iskra dopięła swego i wyszła na dwubramkową przewagę. Przy rzucie wolnym nie został upilnowany Białas i pokonał Piotrowskiego. Była to bramka do „szatni” która jak się później wyjaśniło podcięła skrzydła słupieckiemu zespołowi.
   Po przerwie dalej nie potrafiliśmy znaleźć recepty na doskonale grający zespół Dąbrówek. Szybko zniweczyli nasze plany na kontaktową bramkę. Nie pewne wybicie Piotrowskiego wylądowało w kałuży przed naszą bramką dopadł do niej zawodnik miejscowych i było już na tablicy wyników 3-0. Piłkarze Kłosa Słupiec za wszelką cenę chcieli strzelić bramkę i zaczęli atakować większą ilością piłkarzy. Swoje szanse mięli Koper, Wróbel, Strycharz jednak za każdym razem brakowało tego ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Natomiast u rywali piłka płynnie przechodziła z lini obrony do szarżujących napastników. W końcówce słupeckiemu zespołowi brakowało już siły na powrót za piłkarzami Iskry czego efektem były jeszcze dwie bramki strzelone tuż przed zakończeniem spotkania.
   Przegrywamy już 10 mecz w tym sezonie. Nie możemy mieć jednak pretensji do naszego zespołu, gdyż na boisku gołym okiem było widać różnicę klas. Zagraliśmy o niebo lepiej niż przed tygodniem. Nie brakowało zaangażowania, a przede wszystkim woli walki, lecz na ekipę „mistrzowską” było to zdecydowanie za mało. Dziękujemy drużynie Dąbrówek za dzisiejsze spotkanie i możemy już chyba pogratulować mistrzostwa!
 
 

12.05.2011

 

 

Skazani na pożarcie?

 
 
  Najbliższym naszym przeciwnikiem będzie zespół Iskry Dąbrówek Breńskich. To od lat solidna ekipa, która walczy o najwyższe cele. Nigdy nie schodzi poza pewien pułap, który zakłada sobie przed sezonem, a jest to zdecydowanie cel bycia mistrzem sezonu 2011/2012. Jak narazie plan wypełniony jest w 100% poza jedną wpadką z drużyną LZS Mędrzechów. Kłos Słupiec natomiast po zwycięstwie na Czarnymi Smęgorzów będzie chciał odbudować zaufanie kibiców i udowodnić, że potrafi grać w futbol na wysokim poziomie. Przypomnijmy, że w sparingowym meczu w Dąbrówkach Breńskich nasza drużyna okazała się lepsza pokonując Iskrę 0-2. W zespole Kłosa Słupiec wszyscy zwarci i gotowi, by stawić czoła liderowi. Mecz odbędzie się wyjątkowo w sobotę o godzinie 18:00. Zbiórka przed meczem o godzinie 16:50. Gorąco zapraszamy!
 
 

09.05.2012

 

 

Parodia futbolu!

 
 
   W kolejnym już meczu ligowym piłkarze Kłosa Słupiec pokonali osłabioną drużynę Czarnych Smęgorzów 4-1 (0-1). W meczu wystąpili:
 Paweł Piotrowski
 Grzegorz Kusek
 Łukasz Dalczyński
 Dawid Tęczar ©
 Paweł Skiba    
 Damian Wróbel
 Karol Rysak 55'  Krzysztof Kuchnia  73'  Mateusz Krupa 
 Wiktor Suchoń 
 Grzegorz Płachta 75'   Paweł Świętek 
 Mateusz Koper  80'   Ryszard Kapałka
 Rafał Strycharz    
 Długo się zastanawiałem czy dzisiejszy mecz pomiędzy Kłosem Słupiec, a Czarnymi Smęgorzów jest wart mojego czasu na opis. To co dzisiaj działo się na murawie słupieckiego stadionu powininem zostawić bez komentarza.
    Goście przed meczem do końca jeszcze nie wiedzieli czy w ogóle przystąpią do dzisijeszego spotkania. Sumą sumarum jednak zdołali uzbierać dziewięcio osobową ekpię na mecz z Kłosem. W takiej sytuacji to piłkarze Kłosa Słupiec byli murowanym faworytem do zdobycią 3 "oczek" i wysokiego zwycięstwa. Ale jak się później okazało to nie było wcale łatwe zadanie.
    Od pierwszego gwizdka osłabieni goście nie przebierali w środkach i z pełną determinacją ruszyli na bramkę gospodarzy. Swoich szans nie wykorzystał aktwynie grający Rozkuszka, w obu sytuacjach dobrze interweniował golkiper naszej drużyny. Kłos Słupiec musiał rozgrywać atak pozycyjny, a dobrze wiemy, że to nie jest naszą mocną stroną. Gospodarze próbowli różnych kombinacji zagrań, a nawet indywidulanych akcji na bramkę rywala, ale szczelnie żelazna ustwaiona obrona Czarnych konsekwentnie rozbijała nasze ataki. Po kolejnej stracie piłkarze Smęgorzowa wyszli z szybką kontrą i wywalczyli rzut rożny. Dobrze ustawiony pomocnik Smęgorzowa wykorzystał świetne dośrodkowanie z "rogu" i goście sensacyjnie prowadzili. Po straconej bramce u piłkarzy naszej drużyny wkradła się olbrzymia nerwowość. Nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy, mnożyły się niedokładne podania i nie było pomysłu na grę w ofensywie. W takiej sytuacji poczynania piłkarzy wywoływały u pozostałych na trybunach kibiców mimowolne salwy śmiechu. To nie był futbol, ale jego parodia w najczystszej formie! W końcowej fazie meczu Kłos Słupiec w końcu stworzył sobie najlepszą sytuację w tej połowie. Po silnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Suchonia piłka spadła na głowę niepilnowanego Rysaka i tylko poprzeczka uratowała Czarnych przed stratą bramki. Pierwszą połowę zakończyła się prowadzeniem gości.
   Na drugie 45 minut po ostrej reprymendzie trenera Kłos wyszedł nie co trochę odmieniony. Z upływem czasu piłkarze Smęgorzowa tracili siły na obronę skormnego prowadzenia i w końcu gospodarze stwarzali sobie okazje. Obrona Czarnych pękła dopiero w 70 minucie gry. Wtedy to podanie z prawej strony boiska na bramkę zamienił Strycharz. W końcu przełamaliśmy fatum i strzeliliśmy bramkę od ponad 440 minut!. Po chwili znów zakotłowało się pod bramką Czarnych i podanie Suchonia na kolejną bramkę zamienił Wróbel. Już wszyscy myśleli, że grająca w 8 (kontuzjowany zawodnik) drużyna Smęgorzowa zostanie bezlitośnie wypunktowana. Nic bardziej mylnego. Stoper naszej drużyny pozostawił bez krycia Rozkuszkę, który ruszył na na bramkę Piotrowskiego. I tylko przytomna interwnencja Krupy uchroniła nas przed stratą bramki. Jednak to był faul z tyłu na nogi rywala i musiał szybko opóścić plac gry. Rzutu wolnego o mały włos na bramkę nie zamieniłby Bator, jednak mieliśmy odrobinę szczęścia i piłka wylądowała na słupuk. Po chiwli znów aktywny w tej części meczu Bator wypracował sobie doskonałą okazję, ale i tym razem mogliśmy mówić o dużym szczęściu - piłka wylądowała na poprzeczce. W końcówce Kłos skarcił rywala i po dwóch bramkach Strycharza sędzia dzisiejszego spotkania zakończył mecz.
    Dzisiaj piłkarze Kłosa Słupiec zaprezentowali się z bardzo złej strony. Słabo radzili sobie w obronie, zaś w ataku popełniali proste, które kończył się stratami i szybkimi kontrami. Wynik idzie w świat, ale styl pozstaje. Miejmy nadzieję, że dzisiaj po prostu mieliśmy słaby dzień, za tydzień z liderem może będzie lepiej...
 
 

06.05.2011

 


 
Dzisiaj stronę odwiedziło 26 odwiedzających DZIĘKUJEMY !!!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja